Rynek inwestycji mieszkaniowych to rynek o perspektywie długoterminowej. Nabywanie mieszkań to nie jest kwestia decyzji z dziś na jutro, zakup mieszkania, wybór, załatwienie formalności - to jest okres nawet do 6 miesięcy, jak pokazuje praktyka. Więc na szybkie reakcje, na szybkie zmiany zachowań na tym rynku raczej bym nie liczył.
Oczywiście dużo zależy od tego, co się wydarzy na rynku podaży nieruchomości, zwłaszcza na rynku pierwotnym. A to będzie zależało od tego, czy pracownicy na placach budów dopiszą, czy nie będą podlegali kwarantannie z takich czy innych względów i czy mieszkania będą mogły być finalizowane.
A pamiętajmy, że rok 2019 zakończył się rekordową liczbą ukończonych mieszkań, to 207 tys. domów i mieszkań oddanych do użytkowania. Podobne były perspektywy na rok 2020.
Cała wypowiedź dostępna jest na portalu aleBank.pl.